Szybka lekcja gospodarki odpadami

Strażnik rejonowy osiedla Starołęka doprowadził do usunięcia dużego wysypiska odpadów komunalnych. 500 zł kary i koszty porządkowania, to efekt bezmyślnego postępowania z odpadami.

ul. Bystra - foto. SMMP - grafika artykułu
ul. Bystra - foto. SMMP

Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, jak postępować z odpadami, powinien skontaktować się z ZM GOAP. W tym zakresie nieprzemyślane decyzje kończą się wysokimi karami.

W poniedziałek rano, strażnik rejonowy patrolując okolicę ulicy Bystrej, natknął się na duże wysypisko odpadów komunalnych. Śmieci porzucone były na terenie nieogrodzonej działki. Niektóre z wyrzuconych dokumentów zawierały dane wskazujące na miejsce ich wytworzenia - punkt, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza. Strażnik udał się pod wskazany adres i zebrane dokumenty przedstawił osobie odpowiedzialnej. Ku jego zdziwieniu usłyszał:

 - Tak, to moje śmieci, ale ja niczego nie wyrzuciłem. Odpady przekazałem nieznanej osobie, w celu ich legalnego usunięcia.....

Prawdopodobnie takie tłumaczenie miało zapewnić tej osobie uniknięcie odpowiedzialności. Nic bardziej mylnego. Strażnik nałożył maksymalny mandat w wysokości 500 zł nie za zaśmiecanie, lecz za przekazanie odpadów osobie, nie posiadającej zgody regulowanej na odbiór, transport i utylizację odpadów.

Nazajutrz wysypisko odpadów zostało uprzątnięte przez pracowników firmy posiadającej uprawnienia wymagane przepisami, a koszty sprzątania również poniósł właściciel wyrzuconych śmieci.

Aktualny Rejestr Działalności Regulowanej znajdziesz tutaj.