Nie (winny) papieros

Dwóch mężczyzn paliło papierosy pod wiatą przystankową Po interwencji strażników miejskich jeden z nich został zatrzymany przez Policję. Czy powodem był zapalony papieros?

Wiata przystankowa z widoczą informacją o zakazie palenia - grafika artykułu
Wiata przystankowa z widoczą informacją o zakazie palenia

Pod koniec 2010 roku wprowadzono zmiany w ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zakazem palenia wyrobów tytoniowych między innymi objęto restauracje, place zabaw dla dzieci czy przystanki komunikacji publicznej. Od tego czasu minęło pięć lat. Wszystkie przystanki, a w szczególności wiaty przystankowe, posiadają informacje o obowiązującym zakazie palenia wyrobów tytoniowych.

Pomimo to, dwaj mężczyźni siedząc pod wiatą przystanku tramwajowego przy ul. 28 Czerwca 1956 r, zignorowali obowiązujące przepisy oraz zdrowie innych osób oczekujących na przystanku i palili papierosy.

Interwencję przeprowadził Paweł Szramski, strażnik z 15-letnim stażem pracy:

 - Powodem naszej interwencji oczywiście były palone papierosy w miejscu objętym zakazem. W trakcie legitymowania okazało się, że mężczyźni nie posiadają żadnego dokumentu tożsamości. Ustalenie danych osoby, która popełnia wykroczenie, jest podstawową czynnością przy każdej interwencji, nawet jeżeli chcemy tylko pouczyć osobę o obowiązujących przepisach. W tym przypadku zauważyliśmy, że z każdą chwilą mężczyźni ci stają się coraz bardziej podenerwowani.

W sytuacji braku dokumentów tożsamość osoby może sprawdzić policja. I tak się stało w tym przypadku. Na miejscu pojawił się patrol, który szybko wyjaśnił, dlaczego panowie nie chcieli okazać dowodów.  Okazało się, że jeden z nich był poszukiwany za kradzież i powinien w tym czasie przebywać w areszcie.

Mężczyźni zostali przewiezieni na KP Wilda.

Więcej na temat zakazu palenia czytaj w art, "Pyk, pyk, pyk fajeczkę..." tutaj.