Skradziony wrak

Zabrudzone, bez powietrza w oponach, brak tablic rejestracyjnych - auto kwalifikujące się jako nieużywane od dłuższego czasu - nie brakuje takich pojazdów na poznańskich ulicach, które sukcesywnie strażnicy miejscy lub sami właściciel doprowadzają do usunięcia. Czasami zdarza się, że do powyższego opisu dochodzi jeszcze jeden element - kradzież.

SMMP - grafika artykułu
SMMP

Strażnik z Wildy podczas patrolu okolic ul. Limbowej i Bukowej podjął interwencję dotyczącą pojazdu, którego stan wskazywał na to, że od dłuższego czasu jest nieużywany. Najpierw strażnik próbuje dotrzeć do właściciela pojazdu. Czasami pomagają w tym sąsiedzi, a niekiedy pojazd trzeba zidentyfikować na podstawie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Wtedy ustalona osoba przekazuje wrak do stacji demontażu pojazdów. Niestety, bywa i tak, że informacje zawarte w CEPiK są nieaktualne, i nie ma możliwości wskazania prawnego właściciela. W takich przypadkach, na pisemny wniosek zarządcy drogi, strażnik wzywa holownik i zleca transport wraku na parking strzeżony - w tym przypadku okazało się, że biały Peugeot pod koniec 2019 roku został wyrejestrowany z powodu kradzieży. Sprawę strażnicy przekazali policjantom.  

Do końca maja strażnicy miejscy zlecili odholowanie 84 wraków.