Pierwsze kontrole bezdomnych

Okres jesienno - zimowy to najtrudniejszy czas do przetrwania dla osób "bez dachu nad głową". W listopadzie rozpoczęły się kontrole strażników i pracowników socjalnych MOPR osób bezdomnych.

straż miejska - grafika artykułu
straż miejska

Zawsze proponowana jest możliwość skorzystania z jadłodajni, przewiezienia do noclegowni, czy ogrzewalni. Strażnicy wspólnie z pracownikami socjalnymi nakłaniają do zmiany miejsca schronienia na ciepłe i bezpieczne. Wspólnie jednak twierdzą, że to najtrudniejsza część pracy z bezdomnymi. Prawie nigdy nie zdarza się, że korzystają oni z proponowanego miejsca w noclegowni. Zdecydowana większość osób bezdomnych odmawia przyjęcia jakiejkolwiek pomocy - powód jest jeden. W miejscach tych, obowiązuje kategoryczny zakaz spożywania alkoholu.

Bezdomni wybierają miejsca głównie ustronne. Mieszkają w pustostanach, opuszczonych altanach, czy w leśnych szałasach. Brak ogrzewania, alkohol oraz skrajne warunki bytowania powodują, że przy niskich temperaturach powietrza ich życie jest zagrożone. Dlatego w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia strażnicy zawsze wzywają pomoc.  

Każdy otrzymuje także ulotkę z informacjami, gdzie można zjeść ciepły posiłek, dostać czystą odzież, uzyskać pomoc medyczną i co najważniejsze, gdzie może skorzystać z noclegu.

Szacuje się, że w Poznaniu, w miejscach nieogrzewanych, przebywa około 200 bezdomnych. Liczba ta jest "ruchoma", gdyż wielu z nich przyjeżdża do Poznania właśnie w okresie jesienno-zimowym, a potem wracają do miejscowości pochodzenia. Powodem takich migracji jest większa szansa na to, że w dużym mieście bez trudu można otrzymać pomoc socjalną i medyczną.

Zwracamy się z prośbą do mieszkańców:

- jeżeli w Twojej okolicy zamieszkania pojawiła się osoba, która może potrzebować pomocy, prosimy o zgłoszenie się do służb - policji, straży miejskiej, MOPR-u.

Wzorem poprzednich sezonów zimowych patrole interwencyjne straży miejskiej będą wyposażone w pakiety żywnościowe, które będą wykorzystywane tylko w sytuacjach kryzysowych.