Do siedziby referatu Nowe Miasto na os. Bohaterów II Wojny Światowej przyszedł zdenerwowany mieszkaniec, który poinformował, że kilka chwil wcześniej zaginęła jego 70 lenia żona, która dodatkowo cierpi na zaniki pamięci. Strażnicy ustalili jak wygląda kobieta, w co była ubrana oraz w którym kierunku mogła się oddalić. Natychmiast ruszyli w rejon w celu poszukiwań zaginionej. Kilka minut później strażnicy zauważyli kobietę przy ul. Starołęckiej, która odpowiadała rysopisowi - okazało się, że była to poszukiwana. Małżonkowie cali i szczęśliwi zostali odwiezieni przez patrol do miejsca zamieszkania.
Druga sytuacja miała miejsce na Starym Mieście. Do strażników, którzy prowadzili czynności służbowe na ul. Wrocławskiej podszedł pracownik jednej z restauracji i powiadomił ich, że w lokalu siedzi pan, który być może potrzebuje pomocy. Okazało się, że mężczyzna ma chore kolana i czasami "nogi odmawiają mu posłuszeństwa" - nie był w stanie, sam o własnych siłach wrócić do domu. Funkcjonariusze za zgodą oficera dyżurnego przewieźli seniora do domu.
Zobacz również
Aby grillowanie było bezpieczne i legalne
Skomplikowana interwencja
16. PKO Poznań Półmaraton
