Śmiecą jednostki a płacą wszyscy

Gruz na poboczu ul. Kotlarskiej, gabaryty na os. Zodiak czy śmieci porzucone w foliowych workach przy ul. Syreniej - to przykłady interwencji strażników miejskich referatu Nowe Miasto, w których koszty porządkowania ponieśli mieszkańcy.

Podrzucone odpady przy ul. Syreniej - grafika artykułu
Podrzucone odpady przy ul. Syreniej

Na pobocze ul. Kotlarskiej ktoś wyrzucił gruz wymieszany z ziemią. Niestety, pomimo licznych rozmów z okolicznymi mieszkańcami, strażnikowi nie udało się ustalić sprawców. Z informacji pozyskanych z Bazy Ewidencji Gruntów ZGiKM GEOPOZ okazało się, że zarządcą tego terenu jest ZDM. Kilka dni później, na zlecenie ZDM, pracownicy firmy porządkującej tereny miejskie podstawili kontener i usunęli odpady. Z podobnym przypadkiem miał do czynienia inny strażnik - tym razem na poboczu ul. Syreniej, w pobliżu Fortu IV ktoś podrzucił odpady komunalne zapakowane w workach foliowych. Tutaj również nie udało się ustalić sprawcy zaśmiecenia. Ponieważ worki leżały na gruncie miejskim to i w tym przypadku koszty porządkowania zostały pokryte z budżetu Miasta. Kolejne odpady podrzucono w kilku miejscach na terenie os. Zodiak - obok pojemników na odpady komunalne przy ul. Lwa oraz w dwóch innych miejscach przy ul. Wagi, okoliczni mieszkańcy pozbyli się starych mebli. Mieszkańcy poszczególnych bloków ustanowili wspólnoty mieszkaniowe a zarządcą całego terenu jest spółka PKP. Po interwencji strażnika przedstawiciel to przedstawiciel PKP uzgodnił zasady uporządkowania mebli. Kilka dni później meble zostały przewiezione do najbliższego gratowiska.