O krok od tragedii

Dzięki reakcji mieszkańców bezdomny nocujący w samochodzie żyje. To przykład na prawidłową postawę wobec przypadków bezdomności.

Bezdomny koczujący we wnęce pod balkonem - grafika artykułu
Bezdomny koczujący we wnęce pod balkonem

W minioną sobotę informowaliśmy tutaj  o interwencjach strażników wobec bezdomnych, zwracając się do mieszkańców z apelem o przekazywanie takich sygnałów do właściwych służb. I to przyniosło pozytywny efekt.

W dniu wczorajszym, mieszkańcy zaniepokojeni losem bezdomnego zaalarmowali dyżurnego straży miejskiej.

- Idzie ochłodzenie a on śpi w samochodzie. Przecież może zamarznąć!!

Na miejsce udali się strażnicy referatu Jeżyce. Jak się okazało, przy ul. Dąbrowskiego na wysokości numeru 102 w samochodzie dostawczym siedział mężczyzna (58 l.). Był bardzo zmarznięty i narzekał na ból w klatce piersiowej. Strażnicy niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe. Można powiedzieć, że pomoc przybyła w ostatniej chwili - poważnie chorego mężczyznę ratownicy zabrali do szpitala.

Taka postawa jest wzorem do naśladowania - nie bądźmy obojętni, informujmy:

  • Policja tel. 112
  • Straż miejska tel. 986
  • Punkt Informacji Kryzysowej - 61 835 48 66 (65)
  • Centrum Zarządzania Kryzysowego 61 888 86 66