Było sobie święto środowiska

5 czerwca obchodziliśmy Światowy Dzień Ochrony Środowiska. Niektórzy Poznaniacy świętowali w niecodzienny sposób - ścieki odprowadzali do strumienia a odpady budowlane prawdopodobnie wyrzucali do lasu!

Radiowóa SMMP - grafika artykułu
Radiowóa SMMP

Pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego zaalarmował dyżurnego straży miejskiej o zanieczyszczeniu ściekami komunalnymi strumienia Bogdanka. Nieprzyjemny zapach, jaki był wyczuwalny w pobliżu ul. Lutyckiej, pochodził od przepływającego tam strumienia. Interweniowali strażnicy Eko Patrolu, którzy potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do typowania źródła zanieczyszczenia. W trakcie poszukiwania nielegalnych podłączy natknęli się na wyciek nieczystości ciekłych z terenu niezamieszkanej nieruchomości. Wszystkie ustalenia strażnicy przekazali inspektorom WOŚ UMP.

Strażnicy referatu Interwencyjnego, przejeżdżając przez osiedle Świerczewo, przypadkowo natknęli się na rozładunek odpadów budowlanych. Mężczyzna przenosił gruz oraz opakowania po materiałach budowlanych, ze skrzyni ładunkowej ciężarówki, do garażu. W toku wyjaśniania sprawy okazało się, że mężczyzna dorabia sobie poprzez odbiór odpadów z różnych placów budów w Poznaniu. Robił to bez wymaganych pozwoleń zarówno na odbiór, transport jak i gromadzenie odpadów. Nie potrafił wyjaśnić, co dalej miało się stać z przywiezionymi odpadami. Strażnicy skontrolowali też budowę, z której przywieziono odpady. Kierownik budowy przyznał się do nielegalnego przekazywania odpadów.

W obydwu przypadkach posypały się mandaty i zapowiedziano kolejne wizyty strażników. Mieszkaniec Świerczewa musi przedstawić dowód legalnego przekazania zgromadzonych odpadów budowlanych, a kierownik budowy wynająć kontener i posiadać karty przekazania odpadów.