Biesiada na torach tramwajowych - to nie żart, to wydarzyło się w Poznaniu!
Motorniczowie, którzy ruszali z przystanku, musieli zwalniać, a nawet zatrzymywać skład do czasu, aż młodzież nie odblokowała przejazdu. Zauważył to operator monitoringu miejskiego. Takie nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku tym bardziej, że po godz. 17 szybko zapada zmrok i widoczność jest ograniczona. Operator przekazał sprawę Policji - panowie zostali przewiezieni na KP Nowe Miasto, gdzie złożyli wyjaśnienia.
To nie pierwszy przypadek nieodpowiedzialnych zachowań na torowiskach tramwajowych ujawniony przez strażników miejskich. Kamienie układane na torach przed nadjeżdżającym tramwajem, "spacer" w tunelu technicznym pod wiaduktem PST, czy rzucanie z wiaduktu kolejowego butelkami w nadjeżdżający tramwaj, to najbardziej drastyczne przypadki, z jakimi mieli do czynienia poznańscy strażnicy.
Dzięki czujności operatorów i natychmiastowej reakcji służb, w opisanych przypadkach nie doszło do tragedii.